W zbiorniku żyje dosyć spora populacja kleni, jazi i wzdręg,
  które tym razem nie dały się oszukać.
  Z pośród tych trudnych do złowienia w wodzie stojącej gatunków,
  udało się sprowokować do brania jedynie trzy niewymiarowe wzdręgi.
  Obserwowano co prawda stado okazałych jazi, lecz były one dla większości
  poza zasięgiem rzutu.
  Na głównym zbiorniku woda była silnie zmącona, co odbiło się na wynikach.
  Jedynym miejscem gwarantującym ryby "do wagi", była długa i wąska zatoka
  od strony wsi Ryczeń.

Niemal wszystkie punktowane ryby pochodziły właśnie z tego miejsca, co zostało powyżej uwidocznione na grafice.
Odnotowano tu również spotkania z wymiarowymi szczupakami, jednak wszytkie uwolniły się przegryzając żyłkę
bądź wpływając w trzcinowiska. Szczupaki reagowały głownie na błystki obrotowe nr 1 i 2 oraz rippery.
W przypadku zgłoszonych okoni - trzy zostały złowione na obrotówki, natomiast dwa na "paprochy".
W przejrzystej wodzie zatoki doskonale widoczne były stada okazałych linów, pływających wzdłuż sitowia,
prawdopodobnie zgrupowanych do tarła. Pokazał się także około 80-cio centymetrowy amur oraz połmetrowy karp.
Najlepsze brania trwały od startu do około godziny 09:00.
Zwycięzcą zawodów został debiutujący na naszych zawodach - Pieterczyk Marcin, który złowił największego okonia
o wadze 340 g., drugie miejsce przypadło Dariuszowi Szczęsnemu - 2 okonie o wadze 280 g., trzecie Henrykowi Kleweckiemu
- okoń o wadze 120 g. a czwarte Markowi Zarzeckiemu - okoń o wadze 100 g.
Reszta zawodników wróciła bez ryby.
Po zakończeniu zawodów wszyscy zajęli się pieczeniem kiełbasek na ognisku, żywo dyskutując o połowach.


opisał Zarzecki Krzysztof